Obserwatorzy

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Cos niebieskiego :)

Hej hej hej!
Przybywam do Was tym razem z makijażem, w którym dodatkiem jest piękny błekitny kolor.
Tak, wiem.. strasznie się opuściłam, cały tydzień mnie nie było, ale sprawcą wiecie już co jest-sesja.
Czytając wszędzie wpisy cieszących się ludzi, którzy są już są prawie po wszystkim lub mają już ferie to ahh.. moja głowa też zaczyna marzyć o odpoczynku. Trzeba przyznać że ta sesja jest wyjątkowo ciężka...

Ale przejdźmy do rzeczy :)
W poprzednim wpisie pokazałam Wam moją nową paletę z Glazel, którą pewnie w najbliższym czasie będę męczyć porządnie, tym razem błekit to własnie jeden z kolorów mojego nowego nabytku.
Na samym końcu oczywiście step by step.





1. Na powiekę pokrytą bazą nakładam na jej całą ruchomą częśc biały cień
2., 3., 4. Zaczynam zaznaczać załamanie: jasny beż, potem ciemny, a następnie jasny brąz i ciemny od połowy oka mniej więcej jak na zdjęciu
5. Dokładam troszkę czarnego cienia i mocno rozcieram na wcześniej położonym brązie.
6. Dodaję kolor: u mnie błękit : do połowy powieki i wkomponowuję we wcześniej położone cienie, aby nie było widocznych granic
7. Od wewnętrznego kącika do połowy ruchomej powieki nakładam wklepując biały połyskujący pyłek i wkomponowuję w niebieski cień. Łuk brwiowy podkreślam beżowym neutralnym cieniem
8. Rysuję pokaźną czarną kreskę
9. Krok, którego nie ma na zdjęciach to pomalowanie linii wodnej cielistą kredką, a powieki dolnej jasnym brązem, a od wewnętrznej części powieki do połowy delikatnie ten sam błękit co na górze

Maluję rzęsy, brwi, twarz i voila!

Do następnego!
Trzymajcie za mnie kciuki, przyda się!:)

wtorek, 21 stycznia 2014

Klasyczny makijaż studniówkowy / wieczorowy

Hej!
W końcu udało mi się cos zmalować .. 
Dzisiaj mam dla Was klasyczną propozycję studniówkowo-wieczorową, odpowiednią dla każdego koloru oczu. 
Zauważyłam, że na studniówkach jest wielki "booom" na powrót do klasyki: mała czarna, rozpuszczone włosy i delikatny lub mocniejszy makijaż. Kilka lat temu w mojej szkole większość moich koleżanek miała długie sukienki, wymyślne upięcia.. ale jak widać moda się zmienia :)

Cały makijaż to 4 kroki, 3 kolory na powiekach i klasyczne usta :)
Celem była prostota, klasyka i nienachalność :)
Sprawdźcie same czy czułybyście się dobrze w takim makijażu.

P.S. Odnośnie zdjęć poniżej: nawet, gdy sesja Was przytłacza-uśmiech pomaga-serio! 






KROK PO KROKU:
1) Na powiekę pokrytą bazą, nakładam na całą jej ruchomą część biały cień. Następnie czarnym cieniem delikatnie rysuję prostą lub krzywą (jaka wyjdzie) linię nad załamaniem powieki.
2) Pędzelkiem z hakuro h79 (ogólnie jakiś do rozcierania) rozcieram całą tę krechę, aż uzyskam efekt jednolitego jasnego,  roztartego szarego koloru
3) Rysuję kreskę czarnym żelowym eyelinerem przy górnej linii rzęs.
4) Tym samym białym cieniem co wcześniej maluję wewnętrzny kącik oka, można też pod łukiem brwiowym jeśli chcecie. Linia wodna została podkreślona cielistą kredką, rzęsy pomalowane i doklejone sztuczne

:)





BONUSIK:


Jedna z moich dwóch nowych i pięknych palet Glazela <3


do następnego!:*
Madi

czwartek, 16 stycznia 2014

Fiolet wieczorową porą

Witajcie Kochani!
Zaczyna się zawrót głowy na uczelni w związku z nadchodzącą sesją, dlatego też brak jest czasu na to, aby częściej pojawiać się na blogu z nowymi makijażami, ale staram się tu w miarę regularnie pojawiać:)
Dzisiejsza propozycja to wieczorowy fioletowy makijaż, który już chodził mi po głowie od dawna, ale gdy dokupiłam potrzebne mi kolory, aby go wykonać nie miałam już wymówki :)
Trzeba powiedzieć, że całe oko to przede wszystkim cieniowanie. Nie doklejałam sztucznych rzęs, bo chciałam pokazać Wam efekt bez nich.
Poniżej standardowo fotorelacja i krok po kroku :)
Miłego dnia! :*









iii... krok po kroku :)

1) Na powiekę ruchomą pokrytą bazą nakładam biały cień 
2) Zewnętrzny kącik przyciemniam jasnym fioletem
3 i 4) Czarną kredką maluję kreskę przy samej linii rzęs, pogrubiając ją w zewnętrznym kąciku i rozcieram małym pędzelkiem ku górze
5) Na pędzelek nabieram ciemnego fioletu i w miejsce kredki nakładam go dociskając do powieki, następnie rozcieram
6) W załamaniu przyciemniam ciemnym fioletem połączonym z czarnym
7) rysuję cieniutką linię wzdłuż górnej linii rzęs czarnym eyelinerem
8) wzdłuż dolnej powieki do 1/3 jej długości nakładam czarny cień i rozcieram go fioletem, na resztę dolnej powieki nakładam jasny fiolet, a w kąciku biały. Pod łukiem brwiowym rozcieram wszystko matowym białym cieniem. Linię wodną maluję beżową kredką

Podkręcam i maluję rzęsy, brwi i gotowe!
:)

Do następnego, 
Madi

sobota, 4 stycznia 2014

Makijaż dla zielono i niebieskookich

Hej!
Już jakiś czas temu zostałam poproszona o wykonanie makijażu w kolorach, które będą pasować posiadaczkom zielonych i  niebieskich oczu -i oto jest!:)
Zrobiłam coś w pięknym  kolorze pomarańczowym , a sam cień w postaci sypkiej dorwałam w essence w  Naturze za zawrótną cenę 2.99zł :)
Sam makijaż moim zdaniem do brązowych oczu nie pasuje, ale zrobiłam wizualizację jak mógłby wyglądać przy innych kolorach oczu .




Na których oczach Waszym zdaniem makijaż wygląda najlepiej? 


Przejdźmy do samego wykonania:

Górną i dolną powiekę pokrywam bazą i białą kredką dla podbicia kolorów
1. Całą górną ruchomą powiekę pokrywam intensywnym cienien w kolorze pomarańczu
(essence pigment nr 07)
2. Rozcieram granice cienia w załamaniu  różowym kolorem (paleta 120 cieni)
3.Wzdłóż całego załamania rozcieram beżowy cień i rozcieram 
4.  Do połowy oka umieszczam ruchem rozcierającym ciemniejszy brązowy cień 
5. Łuk brwiowy pokrywam białym cieniem
6. Pomarańcz delikatnie omiatam złotym pyłkiem (no name, bazarek) i rysuję czarną kreskę
7.  Dolną powiekę zaznaczam tym samym pomarańczem co górną
8. małą ilością ciemnego brązu maluję linię na dole, aby rozetrzeć pomarańcz , a całą linię przyciemnić
9. Wewnętrzny kącik rozświetlam złotym pigmentem (kobo)
10. Maluję czarną kredką linie wodne (Avon-Super shock)
I gotowe:)))))


Do następnego,
Madi

czwartek, 2 stycznia 2014

W roli głównej: kobalt

Witajcie!
Sylwester minął, przywitaliśmy nowy, 2014 rok, a ja przychodzę do Was z nowym makijażem :)
Tym razem jest to modny makijaż z kobaltową kreską na dolnej powiece.
Sczerze powiedziawszy przechodziłam w nim calutki dzień, bo bardzo dobrze się w nim czułam!
Co sądzicie o takiej propozycji?
Moim zdaniem jest to idealna propozycja na czas karnawału i studniówek.
Muszę na wstępie napisać gdzie upolowałam tak piękny odcień kobaltu: mam go z KOBO (pigment w proszku) . Odpowiednie użycie takiego koloru sprawi, że efekt będzie bardzo ciekawy :)
Na końcu umieszczam step by step, może akurat ktoś się skusi na odtworzenie go..? :)




1.  Po nałożeniu na powiekę górną i dolną bazy oraz białej kredki, umieszczam na górnej powiece  biały cień (Paese 601)
2. Maluję załamanie beżowym cieniem (Inglot 456) , rozcieram
3. Do połowy powieki zaznaczam załamanie ciemniejszym cieniem (Inglot 457) , rozcieram
4. Czekoladowo-brązowym (Inglot 329) cieniem maluję górną powiekę do połowy , rozcieram
5. W samym zewnętrznym kąciku umieszczam czarny cień (Inglot 64), aby pogłębić kolor, rozcieram
6. Maluję wzdłuż dolnej powieki kobaltową kreskę (KOBO) , przeciągając ją w górę (jak na zdjęciu)
7. Perłowo-błękitnym (Inglot 117) cieniem rozcieram brzegi kreski, aby nie były tak widoczne
8. Maluję czarną kreskę żelowym eyelinerem (Maybelline, Color Tattoo), przeciągam ją wzdłuż linii, wyznaczonej przez kobalt
Brwi (Maybelline Color Tattoo-Pernament Taupe) maluję ciemniej, aby oczy miały wyraźną oprawę, rzęsy tuszuję, doklejam sztuczne (Ardell Demi Wispies).
Usta obrysowuję konturówką (essence- 10 Femme Fatale ), a na środek kładę długotrwałą pomadkę (Manhatan )

I voila!



Jak Wam się podoba? :)
Do następnego,
Madi