Hej hej hej!
Przybywam do Was tym razem z makijażem, w którym dodatkiem jest piękny błekitny kolor.
Tak, wiem.. strasznie się opuściłam, cały tydzień mnie nie było, ale sprawcą wiecie już co jest-sesja.
Czytając wszędzie wpisy cieszących się ludzi, którzy są już są prawie po wszystkim lub mają już ferie to ahh.. moja głowa też zaczyna marzyć o odpoczynku. Trzeba przyznać że ta sesja jest wyjątkowo ciężka...
Ale przejdźmy do rzeczy :)
W poprzednim wpisie pokazałam Wam moją nową paletę z Glazel, którą pewnie w najbliższym czasie będę męczyć porządnie, tym razem błekit to własnie jeden z kolorów mojego nowego nabytku.
Na samym końcu oczywiście step by step.
1. Na powiekę pokrytą bazą nakładam na jej całą ruchomą częśc biały cień
2., 3., 4. Zaczynam zaznaczać załamanie: jasny beż, potem ciemny, a następnie jasny brąz i ciemny od połowy oka mniej więcej jak na zdjęciu
5. Dokładam troszkę czarnego cienia i mocno rozcieram na wcześniej położonym brązie.
6. Dodaję kolor: u mnie błękit : do połowy powieki i wkomponowuję we wcześniej położone cienie, aby nie było widocznych granic
7. Od wewnętrznego kącika do połowy ruchomej powieki nakładam wklepując biały połyskujący pyłek i wkomponowuję w niebieski cień. Łuk brwiowy podkreślam beżowym neutralnym cieniem
8. Rysuję pokaźną czarną kreskę
9. Krok, którego nie ma na zdjęciach to pomalowanie linii wodnej cielistą kredką, a powieki dolnej jasnym brązem, a od wewnętrznej części powieki do połowy delikatnie ten sam błękit co na górze
Maluję rzęsy, brwi, twarz i voila!
Do następnego!
Trzymajcie za mnie kciuki, przyda się!:)
Przecudowny makijaż! Rewelacyjnie wyglądasz w odcieniach niebieskiego :)
OdpowiedzUsuńJakiej pomadki użyłaś? Bardzo przyjemny kolor ;D
Niczym lazurowe wybrzeże. Jeden z najpiękniejszych makijarzy jakie widziałam! :)
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Madi z ręki ściągi nie zmyłaś :P
OdpowiedzUsuńPięknie Tobie pasują wszystkie odcienie niebieskiego:) dasz radę trzymam kciuki za ustny! I oczywiście za dzisiejszy egzamin:****
OdpowiedzUsuńBosko, jak z jakiegoś filmu ;)
OdpowiedzUsuń